ja jestem za

Bardzo chetnie wiec ustalamy, wszyscy chetnie do tej akcji niech sie zglosza i musimy ustalic stawke

Jak juz ktos zrobi osadnika, niech wysle go na atak do sojuszniczego gala, ktory przygotuje mu pulapke. Kapelusz w pulapce jest bezpieczny przed wrogiem i nasze skladki sie nie zmarnuja

okey, wiec robmy tak, ze w danym dniu wysylamy kazdy ile moze dac od sibie surowcow aby dany uzytkownik mogl zrobic osadnikow, kto pierwszy sie zgłosi od tego zaczniemy

Witam

     Nie chcialabym nikogo urazic, ale naszly mnie pewne watpliwosci w sprawie pomocy przy budowie osadnikow. Konkretnie chodzi mi o to, ze niektorzy gracze moga wykorzystac innych czlonkow sojuszu. Za przekazane surowce zbuduja sobie osadnikow, postawia druga osade i nie udzielajac pomocy innym wystapia z sojuszu. O ile sie nie myle tak wlasnie zrobila jedna z osob, ktora nawiasem mowiac zaraz po zdradzie zaczela atakowac niedawnych sojusznikow.
     Panie i panowie moja propozycja jest nastepujaca, aby zapobiec niepotrzebnym stratom  surowcow i wykorzystywaniu sojuszu do wlasnych celow, ustalmy moze jakas dzienna lub tygodniowa stawke, cos w rodzaju "oplaty czlonkowskiej", ktora kazdy musi uiscic do  SZEFA sojuszu, a ktora wykorzystana zostanie np. na rozwoj Ambasaday. Jednym slowem obowiazywalaby odtad zasada: CI KTORZY POMAGAJA (placa skladke, wysylaja surowce i wojsko do innych) MOGA LICZYC NA POMOC SOJUSZNIKOW w pierwszej kolejnosci. Pomoc za pomoc, tylko wtedy ten sojusz ma sens (swoja droga przydalyby sie jakies raporty na temat kto komu pomaga i jakiego rodzaju jest to pomoc. Moze jesli wszyscy zobacza, ze sa tacy, co pomagaja innym to sami zaczna pomagac).
      Nie obrazajcie sie i piszcie co na ten temat sadzicie. Moze ktos z Was ma jakies inne propozycje.

Pozdrawiam, Izaaa.

Ostatnio edytowany przez Izaaa (2009-02-14 18:04:41)